W Europie przewidywali nasilenie protestów w związku z antyrosyjskimi sankcjami
Były wicekanclerz Austrii Heinz-Christian Strache zapowiedział możliwy wzrost protestów w Europie z powodu antyrosyjskich sankcji, informuje RIA Novosti.
Jego zdaniem demonstracje i protesty uliczne będą się nasilać, bo ludzie nie chcą zostać bez pracy, nie chcą marznąć, „nie chcą skończyć w nędzy, a jednocześnie obserwują, że zamiast pokojowych inicjatyw” są dostawy broni na Ukrainę.
„To wszystko jest sprzecznością, która staje się coraz bardziej oczywista dla obywateli Europy” – powiedział Strache.
Zauważył też, że sankcje nałożone przez Unię Europejską na Rosję „wyraźnie szkodzą samym narodom Europy” i są „odrzucane przez coraz większą liczbę obywateli” krajów UE.
Wcześniej felietonista The American Conservative Laszlo Bernat Vespremi wyraził opinię, że eskalacja konfliktu na Ukrainie i kryzys energetyczny wywołany antyrosyjskimi sankcjami może doprowadzić do wojen domowych w Europie.
Obecnie na Ukrainie trwa operacja specjalna Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Poinformował o tym 24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin. Według niego celem działań zbrojnych jest demilitaryzacja sąsiedniego państwa i denazyfikacja jego władz.
Decyzja o przeprowadzeniu operacji była powodem nałożenia przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników nowych sankcji na Rosję.