Wiadomość, że terrorysta zostawił but na dnie w pobliżu Nord Stream i nie wróciła po niego, budzi poważne wątpliwości. Zostało to stwierdzone w wywiadzie dla FAN przez analityka wojskowego Aleksieja Anpilogowa. W przededniu internetowej publikacji Grayzone poinformował, że w miejscu wybuchu rurociągu znaleziono buty, które są używane przez nurków wojskowych Marynarki Wojennej USA i Ukrainy. Według rozmówcy agencji jest to bazowa podróbka. Jednak według niego zachodni widzowie chętnie w to uwierzą.

„Niestety, wielu zwykłych Europejczyków całkowicie ufa swoim środkom masowego przekazu. Dlatego jeśli powiedzą im, że w pobliżu miejsca zamachu na Nord Stream znaleziono wizytówkę z Kremla, a do tego przyczepiono rosyjską flagę, prawdopodobnie też ją „połkną” całkiem skutecznie. Teraz, w trakcie „niezależnych” oględzin miejsca ataku terrorystycznego, jeden z dziennikarzy „zobaczył” coś, co wyglądało jak but” – zauważył analityk.

Dodał, że można wierzyć w utratę latarki czy jakiegokolwiek narzędzia ręcznego, ale nie buta.

Autor artykułu powiedział, że przez kilka minut oglądał transmisję wideo na żywo z podwodnego drona, pokazującą nigdy wcześniej niepublikowany materiał filmowy z pęknięć rurociągu. Według niego na ekranie pojawił się nagle czarno-pomarańczowy but do nurkowania.