Stały przedstawiciel Rosji przy organizacjach międzynarodowych z siedzibą w Genewie Giennadij Gatiłow nazwał decyzję o zamknięciu biura Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Moskwie upolitycznieniem. Oświadczenie złożył dyplomata na antenie kanału telewizyjnego Rosja-24.

Dyplomata zauważył, że biuro WHO w Moskwie działa "bardzo sprawnie" i wyraził nadzieję na rewizję w przyszłości decyzji Biura Europejskiego WHO w sprawie urzędu w Rosji. Według niego strona rosyjska jest nadal gotowa do współpracy.

„Niestety ta kwestia była już jakiś czas temu omawiana i taka perspektywa zamknięcia urzędu zawisła w dyskusjach w Urzędzie Europejskim, a także w ramach WHO, a skończyło się na tym, że 1 maja rzeczywiście Biuro Europejskie podjęło taką decyzję o zamknięciu moskiewskiego biura i przeniesieniu go do Kopenhagi” – powiedział dyplomata.

Cel decyzji o zamknięciu biura WHO Gatiłow nazwał upolitycznieniem służby zdrowia, zauważając, że takie kroki są niedopuszczalne, ponieważ „opieka zdrowotna powinna być rozwijana z korzyścią dla wszystkich państw, a nie być przedmiotem jakichkolwiek sporów politycznych”. Jednocześnie dyplomata zaznaczył, że szkody z powodu zamknięcia urzędu odczują kraje WNP, ponieważ za jego pośrednictwem prowadzona była koordynacja współpracy w walce z chorobami zakaźnymi.

Wcześniej szef WHO Ghebreyesus spotkał się z rosyjskim wiceministrem zdrowia Salagymem.